Debiutancki tomik poezji ?Szum wokół ciszy? udało mi się wydać za sprawą Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego ?Krywaj? jako nagroda główna w 2014 roku. Drugi tomik ?Fanaberie? został wydany w 2018 roku (Wydawnictwo Miniatura). Moje wiersze były publikowane w tygodniku Angora, w magazynie opt-art.net/helikopter i w magazynie Fabularie. Piszę teksty piosenek. Pracuję w Hotelu. Fascynuje mnie poezja Rafała Wojaczka. Żyję, żeby pisać i piszę żeby żyć.
Życie na kredyt
nasze ciała wypchane są kebabem
i coca-colą. ludzie nie lubią gotować w domach
bo czują się obco. uprawiają tam seks i kładą się spać po pijaku.
trzeba będzie to przełknąć i się zatruć.
ciekawe kto będzie na tyle odważny żeby nie poddać się kremacji.
jeszcze by ktoś pomyślał, że to twardy sen,
dopóki akt zgonu nie będzie jedyną drogą do spłaty wszystkiego.
Cornellia
wczoraj na rękach zdechła mi lalka.
dostałem ją od chorej dziewczynki.
mówiła, że kocha zwierzęta, dlatego na urodziny
ktoś dał jej raka. lalka tęskniła.
więc nie mogłem jej przed niczym powstrzymać.
chciała być tam, gdzie Cornellia.
ale nikt nie wiedział, że Cornellia
miała małą tajemnicę. zapuszczała włosy, żeby oddać je
dzieciom chorym na raka.
lalka mówiła, że Cornellia nie lubiła aniołków, które chcą zabrać dzieci,
takie jak ona.
jej włosy były piękne i długie. przez ostatnie wakacje
rozjaśniły się jeszcze bardziej, przez co wszyscy nazywali ją
słoneczkiem.
słońce czuje się winne, lalka czuje się winna,
ale nie ma nikogo, kto mógłby powiedzieć, że jej blask zniknął.
została plama na słońcu, która rozświetla nam drogę,
trudną do przejścia.
Psy są milsze od ludzi
kiedy wyprowadzam psa na spacer
to zawsze kończy się tak samo
pies przyprowadza mnie do domu
kładzie się obok łóżka
i ma nadzieje że ten zgon
będzie trwał tylko do rana
wytrzymuje to co weekend
rano merda ogonem
obok butelki z wodą
cieszy się że żyję
zapuściłem się
rzucam mięsem
odwadniam organizm
i kupiłem koszulkę z napisem
fucking world
ludzie mówią
schodzisz na psy
a ja im dziękuję
bo to największy komplement
jaki mogłem w życiu usłyszeć
Koniec to nowy początek
żywi mają prawo do poznania świata
z nawiązką a ty jesteś jakaś nieobecna
wylewasz łzy pod gołym niebem
i udajesz że to ulewa
czekasz na spadające gwiazdy
żeby pocieszyć się jednym życzeniem
które nigdy się nie spełnia
a może zrobisz wyjątek
postawisz na swoim i zatańczysz w deszczu
zrobisz piruet i w końcu wylądujesz
w punkcie wyjścia
Ballada do krwi
krew
która dopływa
do każdej części mojego ciała
przeszła już wszystko
dopłynęła do każdej materii
do serca
do braku żebra
do erekcji
tam czasami chciałbym
przytrzymać ją na dłużej
potem dalej
przez wykrzywiony kręgosłup
do ciemności do światła
do myślenia
do wysiłku
i nazwałbym ją królową
gdyby nie te wszystkie pokuty
za grzechy
do których mnie zmusza
za to jaki byłem nachalny
i chciałem jej więcej
w kilku miejscach naraz
Ze smakiem
miłość to bezkarnie kwantowa fizyka
z której zawsze byłem słaby
ale można nauczyć się siebie na pamięć
tylko żeby nie zapomnieć
składamy się z mowy ciała
bo słowa to za mało
nic nie jest metaforą
chyba że kolejny ból głowy
przed seksem
czasami szyjemy o sobie
różne historie
większość ma słaby materiał
na prawdę
i mimo że od czasu
do czasu
pękamy w szwach za nas oboje
to ciągle hoduje cię w sobie ze smakiem